Korzystanie z portali społecznościowych, a także serwisów i aplikacji randkowych na stałe weszło do naszego życia. Używamy ich nie tylko do podtrzymywania istniejących relacji, ale także do poznawania nowych osób w sieci. Dla niektórych z nas to tylko forma zabawy i rozrywki, jednak niektórzy szukają tam miłości na całe życie.
Internetowe love czy jednak oszustwo
Niestety, cyberprzestępcy i inni oszuści chętnie wykorzystują szeroko rozumiane portale społecznościowe do swoich nieuczciwych celów. Dzięki różnym metodom manipulacji, zwanej także socjotechniką, najpierw wzbudzają zaufanie, oferują pomoc i wsparcie, a w niektórych przypadkach obiecują wielką miłość, przyjaźń na lata czy wyjątkowe oferty inwestycyjne, które w rzeczywistości mogą prowadzić do utraty danych lub oszczędności życia. Jak widzimy, wachlarz obietnic i możliwości jest niezwykle szeroki.
Jednym z najczęściej spotykanych oszustw romantycznych, na jakie narażeni są użytkownicy aplikacji i serwisów społecznościowych, jest oszustwo na tzw. „amerykańskiego żołnierza”. W większości przypadków scenariusz takiej znajomości wygląda podobnie. W pierwszej wiadomości kontaktuje się ktoś, kto przedstawia siebie jako „amerykańskiego żołnierza”, „lekarkę na misji” lub kogoś wyjątkowego, kto jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej. W kolejnych wiadomościach opisuje, jak bardzo brakuje mu drugiej osoby, podstępnie zdobywa zaufanie swojej ofiary, wzbudza w niej współczucie i potrzebę udzielenia pomocy. Gdy przekona do siebie rozmówcę, zaczynają pojawiać się prośby o przesłanie pieniędzy. Najczęściej mają one pomóc rozwiązać trudną sytuację i umożliwić szybszy powrót do kraju. Zauroczona i poruszona trudną sytuacją osoba, realizuje prośbę oszusta, który po otrzymaniu pieniędzy, znika.
Zdarza się również, że nowo poznane osoby, które przeważnie są bardzo atrakcyjne, miłe, towarzyskie namawiają do podjęcia inwestycji, zakupu kryptowalut lub pomocy przy dokonaniu kliku przelewów. Zafascynowani nowym przyjacielem lub przyjaciółką, ich zaradnością, ulegamy manipulacjom, co w konsekwencji może prowadzić nie tylko do utarty naszych środków finansowych, ale także do nieświadomego udziału w procederze „prania brudnych pieniędzy”.
Korzystanie z portali społecznościowych i aplikacji randkowych z pewnością jest zabawne i sprawia nam przyjemność, jednak musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Przede wszystkim zasada ograniczonego zaufania. Poznając kogoś w sieci, nigdy nie masz pewności kim jest osoba po drugiej stronie i jakie ma wobec Ciebie zamiary. Zanim wejdziesz z kimś w relację, zastanów się, skąd ta osoba Cię zna i w jaki sposób trafiła na Twój profil.
Zweryfikuj, czy nowo poznana osoba jest tą, za którą się podaje. Sprawdź jej dane w internecie (np. imię, nazwisko, adres e-mail). Jeśli otrzymujesz od niej zdjęcia, sprawdź, czy są prawdziwe i czy nie pochodzą z przypadkowych stron internetowych.
Poproś o bezpośredni kontakt, np. rozmowę telefoniczną lub rozmowę wideo. Jeśli rozmówca będzie tego unikać, zachowaj czujność.
Ostrożnie podchodź do wszystkich tematów związanych z finansami. Jeśli osoba, z którą korespondujesz, poprosi Cię o pieniądze (nawet niewielką kwotę), zachowaj czujność. Uważaj na zbyt szybkie wyznania miłosne, deklaracje spędzania wspólnie reszty życia, propozycję szybkiego wzbogacenia się.
Nigdy nie podawaj swoich prywatnych danych, haseł, czy numerów kart kredytowych. Pod żadnym pozorem nie wysyłaj skanu swoich dokumentów.
Nie klikaj w linki przesłane od osób poznanych w sieci, nie pobieraj przesyłanych załączników i nie instaluj aplikacji, do których będzie namawiał Cię rozmówca.
Stosuj silne hasła i weryfikację dwuetapową, zwłaszcza w poczcie elektronicznej i na portalach społecznościowych.
Pamiętaj – w każdej chwili masz prawo „wylogować się” i zakończyć znajomość.
Jeśli padłaś/padłeś ofiarą oszustwa w sieci, zgłoś sprawę do CERT Polska oraz na policję.
Więcej na temat internetowych oszustw typu romance scam dowiesz się z poradnika Internetove Love. Jak zadbać o swoje cyberbezpieczeństwo w relacjach online.
źródło: https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/internetowe-love-czy-jednak-oszustwo